Vinaora Nivo Slider 3.xVinaora Nivo Slider 3.xVinaora Nivo Slider 3.xVinaora Nivo Slider 3.xVinaora Nivo Slider 3.xVinaora Nivo Slider 3.xVinaora Nivo Slider 3.xVinaora Nivo Slider 3.xVinaora Nivo Slider 3.x

Obchody Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych  w Warszawie

1 marca 2022 r., delegacja Związku Oficerów Rezerwy Rzeczypospolitej Polskiej, oddała hołd poległym i pomordowanym żołnierzom niepodległościowego podziemia spoczywającym na warszawskiej „Łącze”, na Powązkach Wojskowych.

ZOR RP podczas uroczystości reprezentowali: wiceprezes ZG Marcin Łada i członek ZG oraz jednoczenie prezes Koła ZOR RP w Warszawie st. chor. sztab. Stefan Wyszyński.

W uroczystości zorganizowanej przed Panteonem Żołnierzy Wyklętych uczestniczyli przedstawiciele władz państwowych z: szefem UDSKiOR - ministrem Janem Józefem Kasprzykiem i marszałkiem seniorem Sejmu RP Antonim Macierewiczem. W uroczystości uczestniczyli także: bp. polowy WP Wiesław Lechowicz, zastępca prezesa IPN prof. Krzysztof Szwagrzyk, prezes Fundacji „Łączka” Tadeusz Płużański, dr Piotr Oleńczak reprezentujący Wojewodę Mazowieckiego, kombatanci, przedstawiciele WP, klasy mundurowe, harcerze, grupa rekonstrukcyjna
i inni.

Podczas uroczystości przemówił do zebranych minister Jan Józef Kasprzyk - szef UDSKiOR. Powiedział m.in.: Oddajemy dzisiaj hołd żołnierzom powstania antykomunistycznego, dla których niepodległość była najcenniejszym darem. Kim byli Żołnierze Niezłomni? - Byli synami narodu polskiego, który umiłował wolność ponad wszystko. Byli synami narodu, który od 250 lat zmaga się w tej części Europy, walcząc często w osamotnieniu, o prawo do wolności i niepodległości. Oni zdefiniowali polskość najpiękniej, jak to jest możliwe. Polskość to umiłowanie wolności, niepodległości własnej i wszystkich narodów i państw! Żołnierze Niezłomni często swój szlak bojowy zaczynali w czasach I wojny światowej, walcząc w legionach polskich przeciwko Rosji carskiej i na szańcach wojny polsko-bolszewickiej w 1919-1920 r. Byli nie tylko obrońcami suwerenności Polski, ale również tego, co nazywamy cywilizacją łacińską i chrześcijańską. Wiedzieli jakie zagrożenie płynie ze wschodu. Bronili w osamotnieniu Polski i Europy. Mimo iż zapłacili za to ogromną cenę, uratowali Polskę przed całkowitą sowietyzacją. Rosja Sowiecka wiedziała, że tu tężeje opór i nie da się z Polski wprost uczynić 17 republiki sowieckiej. W tym sensie Żołnierze Niezłomni odnieśli zwycięstwo. Są dla nas punktem odniesienia, są wyraźnym przykładem jak kochać Polskę, jak poświęcić się dla Polski , jak przenieść te wszystkie ideały, które są obecne w naszym polskim kodzie kulturowym we współczesność i przyszłość…

Antoni Macierewicz- marszałek senior Sejmu RP powiedział m.in. : okupanci sowieccy chcieli zniszczyć naród polski, polską myśl niepodległościową, polską tożsamość, polskie dążenie do budowy niepodległego państwa, która przekazuje tradycję katolicką, narodową i demokratyczną. Ta jedność polskiej myśli jest fundamentem, który dał odwagę Żołnierzom Niezłomnym. Przywołujemy ich pamięć w momencie szczególnym, w którym przeżywamy zagrożenie niepodległości naszych sąsiadów, zagrożenie niepodległości Polski, państw bałtyckich i Europy. Dzisiaj pamięć o bohaterstwie tych ludzi, którzy kontynuowali walkę o niepodległość jest szczególnie ważna, musi się stać nie tylko przekazem politycznym i społecznym, ale musi się stać przekazem, który będzie kształtował świadomość polskiej młodzieży i narodu polskiego. Nie było by myśli niepodległościowej bez ofiary Żołnierzy Niezłomnych. To była determinacja by pokazać, że żołnierz polski nie może złożyć broni, gdy do kraju wszedł okupant, gdy kraj jest niszczony przez tych, którzy doprowadzili do ludobójstwa katyńskiego i tych, którzy doprowadzili do wymordowania ponad miliona Polaków wywiezionych na Sybir… To dzięki nim Polska była tym państwem, które co pokolenie, co 10 lat podejmowało walkę o niepodległość- zbrojnie, strajkami robotników, działaniami młodzieży.Antoni Macierewicz podkreślił także ogromną rolę kapłanów i kościoła polskiego w przekazie tradycji niepodległościowej.

Prof. Krzysztof Szwagrzyk zwrócił się do zebranych z bardzo ważnym pytaniem: W Narodowym Dniu Pamięci Żołnierzy Wyklętych, w polskim dniu dumy z postaw i walki bohaterów antykomunistycznego oporu lat 1944-1963 gromadzimy się na świętej ziemi powązkowskiej „Łączki” w Warszawie, tej narodowej nekropolii pod cmentarnym murem, w ziemi w której zastygła krew żołnierzy wyklętych, tych z Mazowsza, Wileńszczyzny, Podlasia, Łódzkiego, Wielkopolski. Jak co roku będziemy ze sobą toczyć spory - które nazwanie jest najwłaściwsze, kim byli, wyklęci, niezłomni. Mówimy- Żołnierze Wyklęci, Żołnierze Niezłomni, partyzanci antykomunistycznego podziemia, żołnierze wyklęci przez komunistów, ostatni rycerze RP. Wszyscy oni byli przede wszystkim polskimi powstańcami, uczestnikami masowego zrywu przeciw okupantowi, takimi jak przed nimi Powstańcy Styczniowi 1863 r….

Po latach bohaterowie Powstania Styczniowego w wolnej Polsce byli honorowani, byli czczeni i każdy żołnierz łącznie z generałem, jako pierwszy obowiązek miał oddać honory powstańcowi. Sądziliśmy, że tak samo będzie w przypadku Żołnierzy Wyklętych w wolnej Polsce. Ze oni dla nas będą, tak jak dla społeczeństwa II RP - punktem odniesienia, wzorcem do naśladowania. Czy tak się stało, czy tak jest? Jeszcze kilka lat temu nie mogliśmy się wszyscy pomieścić na placu Józefa Piłsudskiego, na uroczystościach 1 marca. Było nas bardzo wielu. Dzisiaj stojąc na powązkowskiej „Łączce” nie jesteśmy w stanie nawet w części wypełnić tego miejsca. Coś się stało. Gdzie dzisiaj są żołnierze wyklęci? Kim oni są dla nas? 1 marca 2022 r. powinniśmy sobie te pytania wszyscy zadać. . .

Ja mogę odpowiedzieć w imieniu tych, którzy pracują w Biurze Poszukiwań i Identyfikacji IPN. Dla nas są, byli i pozostaną na zawsze bohaterami, których szczątków będziemy szukać- do końca, aż znajdziemy. Będziemy robić to na kolanach, z namaszczeniem, spełniać swój obowiązek wobec Nich. Co jakiś czas przypominamy sobie słowa z piosenki o majorze Łupaszcze zespołu Forteca: Ile miejsc jeszcze nie odkrytych, ile wciąż bezimiennych kości, ile czaszek kulą przeszytych na trudnej drodze do wolności.

W dalszej kolejności głos zabrał prezes Fundacji Łączka Tadeusz Płużański: Będziemy spotykać się tu w kolejnych latach, niezależnie od wszystkiego, od sytuacji politycznej, społecznej i nastrojów, jakie panują wokół Żołnierzy Wyklętych. To jest nasz dzień, to jest dzień polskich żołnierzy, którzy zaczęli swoją walkę we wrześniu 1939 r., a przyszło im toczyć walkę do połowy lat 50-tych, a nawet do roku 1963, tak jak to czynił st. sierż. Józef Frantczak ps. Laluś. …

Coraz częściej spotykamy się z głosami, że Żołnierze Wyklęci, to nie było polskie wojsko, mówią nam że to byli bandyci, przestępcy, na usługach obcych mocarstw. Że byli obcą siłą… Są tacy, którzy powiedzą, że bohaterem był Bolesław Bierut, że to jemu mamy zawdzięczać podźwignięcie się z ruin II wojny światowej, reformę rolną, uprzemysłowienie kraju… Nie możemy się zgodzić na takie kłamstwa! To że dzisiaj pamiętamy jest szczególnie ważne w kontekście wschodnim. W kontekście wojny na Ukrainie wypowiedzianej przez tego samego agresora, z którym zmagaliśmy się w 1920 r. w 1939 r. Już wtedy chcieli nas wyzwalać i przychodzić z pomocą…

Polska była jedynym krajem, który potrafił stawić opór przez dekady od 1939 r. do 1989. To jest fenomen! Żołnierze Wyklęci w dużej mierze wyrośli z Polskiego państwa Podziemnego jako kontynuatorzy walki…

To miejsce jest bardzo istotne w polskiej walce o wolność i niepodległość. Pozwolę sobie przywołać ciąg tragicznych dat: 25 maja 1948 r. - śmierć jednego z wyklętych - rotmistrza Witoda Pileckiego, 7 marca 1949 r. - śmierć mjr. Hieronima Dekutowskiego ps. Zapora , 8 lutego 1951 r. na Mokotowie od strzału w tył głowy ginie mjr. Zygmunt Szendzielarz ps. Łupaszka, 1 marca 1951 r. na Rakowieckiej 37 ginie kwiat polskiego wojska, 7 wspaniałych Polaków, czwarty Zarząd Główny zrzeszenia WIN - największy kontynuator myśli i czynu AK , 24 lutego 1953 r. na Mokotowie wieszany jest, jak pospolity przestępca, polski generał August Emil Fieldorf ps. Nil. Dzisiaj są takie Środowiska, które próbują nas podzielić- twierdzą, że Fieldorf i Pilecki nie byli Żołnierzami Wyklętymi, to jest błąd, kłamstwo!. Żołnierze Wyklęci to z jednej strony ci, którzy walczyli w lasach – partyzantka zbrojna, a z drugiej strony również polscy wywiadowcy. Pilecki i jego grupa to oficerowie polskiego wywiadu, którzy prowadzili dalej walkę z sowietami i komunistami. Generał Fieldorf zachował niezłomna postawę wobec sowietów. Wszyscy zginęli!. Dzisiaj ich pamięć pielęgnujemy na Łączce. Ta pamięć wymaga wielu konkretów. Przypomnę, jak co roku, o trzech sprawach. Należy zrobić wszystko, aby wszystkich żyjących zbrodniarzy komunistycznych spotkała kara- trzeba ich osadzić, powraca temat wielkiego narodowego panteonu na „Łączce” i trzecia sprawa to dekomunizacja Powązek Wojskowych, jeśli nasza pamięć ma być kompletna, jeśli chcemy czcić naszych bohaterów, to nie może być tak, że oprawcy Żołnierzy Wyklętych leżą na Powązkach Wojskowych. Idziemy do Żołnierzy Niezłomnych mijając mauzoleum Bolesława Bieruta, grób Władysława Gomułki i grób towarzysza Wojciecha Jaruzelskiego. Tak być nie może! Cześć i Chwała Bohaterom, hańba ich mordercom! – zakrzyknął na zakończenie Tadeusz Płużański

Pod koniec uroczystości JE ordynariusz Polowy WP ks. biskup Wiesław Lechowicz zwrócił się do zebranych ze słowami: Poczytuję sobie to za honor, że mogę razem z Państwem po raz pierwszy w tym miejscu szczególnym oddać cześć niegdyś wyklętym, a dziś czczonym jako niezłomnym żołnierzom. Dziś rano podczas Mszy Św. celebrowanej w Katedrze Polowej WP przywołałem przykład ppłk Łukasza Cieplińskiego, którego krzyż znajduje się tutaj na łączce. Został zamordowany strzałem w tył głowy 1 marca 1951 r. Ta data została wybrana jako dzień pamięci o Żołnierzach Wyklętych. Dosłownie na kilka godzin przed wyjściem na egzekucję Łukasz Cieplińsk poprosił, aby go pochować z medalikiem w ustach. Większość Żołnierzy Wyklętych miała na ustach imię Boga, a w swoim sercu miłość do Ojczyzny- powiedział biskup Lechowicz.

Na zakończenie uroczystości wspólnie modlono się za Żołnierzy Niezłomnych - o ich wieczne zbawienie, za naszą Ojczyznę i o pokój na Ukrainie. Po modlitwie delegacje złożyły wieńce i zapaliły znicze przed Panteonem Żołnierzy Wyklętych.

Tego dnia w katedrze św. Jana w Warszawie odsłonięto i poświęcon epitafium upamiętniające żołnierzy podziemia antykomunistycznego. W uroczystości z udziałem Prezydenta RP Andrzeja Dudy oraz metropolity warszawskiego kard. Kazimierza Nycza uczestniczył prezes Instytutu Pamięci Narodowej dr Karol Nawrocki.

Epitafium, powstałe z inicjatywy Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej, a sfinansowane m.in. przez Instytut Pamięci Narodowej, upamiętnia wszystkich niezłomnych, którzy polegli w latach 1944–1963 w walce z komunizmem, byli torturowani i mordowani, grzebani w bezimiennych dołach oraz skazani przez swoich oprawców na zapomnienie.

Monumentalna kompozycja rzeźbiarska autorstwa Maksymiliana Biskupskiego, twórcy pomnika Poległym i Pomordowanym na Wschodzie, jest wyrazem hołdu złożonego najwierniejszym obrońcom polskiej niepodległości.

Źródło: obsługa własna i ipn.gov.pl/pl.

M.Ł. fot Bożena Ratter

  • 01
  • 02
  • 03
  • 04